Pierwsze czytanie:
(Iz 40, 1-5. 9-11)
Psalm responsoryjny:
(Ps 104 (103), 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30 (R.: por. 1a))
Drugie czytanie:
(Tt 2, 11-14; 3, 4-7)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Łk 3, 16)
Ewangelia:
(Łk 3, 15-16.21-22)
Chrzest Jezusa

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 3, 15-16.21-22)

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem».

Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».

 

chrzest

        Głos Boga Ojca, który odezwał się z nieba: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie" nie zabrzmiał ze względu na Jezusa, który doskonale o tym wiedział, ale ze względu na nas.

      To my potrzebujemy przypomnienia, kim jesteśmy. Kiedy zstępuje na nas Duch Święty także do nas Bóg Ojciec wypowiada te same słowa. Mówi, że jesteśmy Jego dziećmi, w którym On sobie upodobał.

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Syr 24, 1-2. 8-12)
Psalm responsoryjny:
(Ps 147B, 12-13. 14-15. 19-20 (R.: por. J 1, 14))
Drugie czytanie:
(Ef 1, 3-6. 15-18)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. 1 Tm 3, 16)
Ewangelia:
(J 1, 1-18)
Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami

Ewangelia według Świętego Jana
(J 1, 1-18)

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.

Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

 

jezusn

 

    Wiemy, że czasem trudno jest nam usłyszeć słowo: gdy panuje hałas wokół nas, gdy jesteśmy nieuważni – zajęci czymś innym. Wtedy po prostu słowo wypowiedziane do nas nie trafia, dochodzi być może do uszu, ale nie dociera do serca.

     Bóg dziś mówi o sobie, że jest Słowem. Czas Świąt to czas spotkania ze słowem – uczty nie tylko tej przy stole, ale przede wszystkim tej dla serca.

źródło: chwila-jezuici.pl

Pierwsze czytanie:
(Mi 5, 1-4a)
Psalm responsoryjny:
(Ps 80 (79), 2ac i 3b. 15-16. 18-19 (R.: por. 4))
Drugie czytanie:
(Hbr 10, 5-10)
Śpiew przed Ewangelią:
(Łk 1, 38)
Ewangelia:
(Łk 1, 39-45)
Maryja jest Matką oczekiwanego Mesjasza

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 1, 39-45)

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».

 

     Na frontonie bazyliki w Ein Karem znajduje się mozaika, która przedstawia Maryję w drodze. Droga wije się stromo pomiędzy górami, a na jej szczycie widoczna jest oczekująca Elżbieta. W trudzie samotnej, pospiesznej i niecierpliwej wędrówki towarzyszą Maryi aniołowie.

     W ikonach wschodnich przedstawia się Maryję, jako Monstrancję, która nosi w sobie Jezusa. Jednak Maryja nie zachowuje Jezusa dla siebie. Przeciwnie, już po Zwiastowaniu idzie, by podzielić się Nim z Elżbietą.

     W te ostatnie dni adwentowe, gdy jesteśmy zabiegani, nie mamy czasu i poddajemy się gorączce przedświątecznej, Maryja przypomina nam o innym zabieganiu, pospiechu, gorączce – o „gorączce duchowej”. Nie zagubmy duchowego wymiaru Adwentu. Niech nam towarzyszy niecierpliwość, napięcie i zapał w oczekiwaniu na spotkanie przychodzącego Pana. Nie zatraćmy również wagi i głębi spotkań międzyludzkich. „Nawiedzając innych” kontemplujmy i naśladujmy Maryję.

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(So 3, 14-17)
Psalm responsoryjny:
(Iz 12, 2. 3 i 4bcd. 5-6 (R.: por. 6))
Drugie czytanie:
(Flp 4, 4-7)
Śpiew przed Ewangelią:
(Iz 61, 1)
Ewangelia:
(Łk 3, 10-18)
Zapowiedź nowego chrztu


Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 3, 10-18)

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».

Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie». Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

 

     

Jannaucza

 

     Tłumy ludzi przychodzą do Jana, by przyjąć chrzest. Ludzie ci nie kierują się ciekawością. Są raczej poruszeni przepowiadaniem Jana i jego surowym, ascetycznym życiem. Chrzest, który przyjmują, jest znakiem ich głębokiej przemiany. Świadczy o tym również pytanie, które stawiają Janowi: „Cóż mamy czynić”?

     Jan Chrzciciel nie proponuje innej drogi, nie wzywa ludzi, by pozostawili swoje zawody, rodziny, poszli na pustynię i żyli jego stylem. Nie zachęca żołnierzy, aby zostali pacyfistami, ani celników do rezygnacji z dotychczasowej pracy. Każdy ma pozostać na swoim miejscu, ale żyć inaczej. Kierować się sprawiedliwością i miłosierdziem.

 

 

źródło: deon.pl

 

 

Pierwsze czytanie:
(Ba 5, 1-9)
Psalm responsoryjny:
(Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6 (R.: por. 3a))
Drugie czytanie:
(Flp 1, 4-6. 8-11)
Śpiew przed Ewangelią:
(Łk 3, 4c. 6)
Ewangelia:
(Łk 3, 1-6)
Wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 3, 1-6)

Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i Trachonitydy, Lizaniasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni.

Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże».

 

adwent3

     Dzisiejsza Ewangelia kieruje nasz wzrok na „pierwszego strażnika”. Jan Chrzciciel żyje na pustyni, poza wszelką cywilizacją i kulturą, jak Beduini, prowadzi prosty, ascetyczny tryb życia. Jest przeciwieństwem „wielkich tego świata”. Jest człowiekiem głębokiej pokory. Nie skupia uwagi na sobie, nie chce być podziwiany, nie wywołuje sensacji, nie interesuje go wielkość, nie dąży do sukcesu, prestiżu. Swoją misję rozumie jako „umniejszanie”. Umniejsza siebie, aby Jezus mógł wzrastać. Jan nazywa siebie „głosem”. Wie, że najważniejszy jest Pan, któremu „prostuje ścieżki”.

     Jan nie widzi w Jezusie konkurenta, który pozbawia go sławy, popularności, osiągnięć. Przeciwnie, cieszy się, że Jezus będzie wzrastał, a on zejdzie z centrum, na bok, w cień. Jan zna swoje miejsce i swoją rolę.

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Jr 33, 14-16)
Psalm responsoryjny:
(Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14 (R.: por. 1b))
Drugie czytanie:
(1 Tes 3, 12 – 4, 2)
Śpiew przed Ewangelią:
(Ps 85 (84), 8)
Ewangelia:
(Łk 21, 25-28. 34-36)
Oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 21, 25-28. 34-36)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.

Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».

 

adwent4

 

    Jezus zachęca nas do czuwania, abyśmy byli gotowi, kiedy On ponownie przyjdzie. Nie wiemy kiedy przyjdzie, dlatego wciąż trzeba być gotowym na Jego przyjście.

    "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym..."

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Dn 7, 13-14)
Psalm responsoryjny:
(Ps 93 (92), 1. 2 i 5 (R.: por. 1a))
Drugie czytanie:
(Ap 1, 5-8)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Mk 11, 9c. 10a)
Ewangelia:
(J 18, 33b-37)
Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata

Ewangelia według Świętego Jana
(J 18, 33b-37)

Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?» Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».

 

krol

 

    W królestwie Jezusa nie chodzi o przywileje, zaszczyty i honory, tak bardzo umiłowane przez ten świat. Należą do niego cisi i pokornego serca. Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18, 3).

   Jezus jest królem, który przyszedł po to, aby dać świadectwo prawdzie. Została ona objawiona w Piśmie Świętym. Sam Jezus powiedział o sobie: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14, 6).

źródło: gorka.jezuici.pl

Pierwsze czytanie:
(Dn 12, 1-3)
Psalm responsoryjny:
(Ps 16 (15), 5 i 8. 9-10. 11 (R.: por. 1b))
Drugie czytanie:
(Hbr 10, 11-14. 18)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Łk 21, 36)
Ewangelia:
(Mk 13, 24-32)
Sąd ostateczny

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 13, 24-32)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte.

Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”.

A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi.

Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».

 

krzyz

   

    Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Tak może powiedzieć tylko Bóg. Nasze ludzkie słowa są ulotne, kruche, zmienne, a czasami wręcz kłamliwe. Ludzkie słowa tak często zawodzą. Słowa Jezusa trwają niezmiennie z pokolenia na pokolenie, z serca do serca. Trwają mimo ucisku, spadających gwiazd, kruszących się światowych mocy. Nie jest najważniejsze to, kiedy się spełnią. Ważne jest, żeby nimi żyć i według nich kształtować swoje życie, w nadziei ich ostatecznego spełnienia, w nich znajdować pokój, ukojenie i nadzieję.

     Bóg jest tym, ku któremu pielgrzymujemy. Prawdziwe życie ciągle przed Nami, ale Jezus nam w tej wędrówce towarzyszy, a swoim słowem poucza, pociesza i budzi nadzieję. I przypomina: Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.

żródło: gorka.jezuici.pl

Pierwsze czytanie:
(1 Krl 17, 10-16)
Psalm responsoryjny:
(Ps 146 (145), 6c-7. 8-9a. 9b-10 (R.: por. 1b))
Drugie czytanie:
(Hbr 9, 24-28)
Śpiew przed Ewangelią:
(Mt 5, 3)
Ewangelia:
(Mk 12, 38-44)
Wdowi grosz

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 12, 38-44)

 Jezus, nauczając rzesze, mówił:

«Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».

Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.

Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie».

 

grosze

 

     "Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Ona wpisuje się w hierarchię Jezusa, w perspektywę Ewangelii: ten, kto dał więcej, ale na pokaz i z tego, co mu zbywa, w istocie dał mniej. Kto chce być pierwszy, będzie ostatni. Komu się wydaje, że jest wielki, w rzeczywistości jest mały. W perspektywie Bożej, nie jest ważne, czy daje się dużo, czy mało. Ważne jest, czy daje się z czystego serca. Nie chodzi więc o ilość, ale o wartość, o czystość intencji."

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Pwt 6, 2-6)
Psalm responsoryjny:
(Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 47 i 51ab (R.: 2))
Drugie czytanie:
(Hbr 7, 23-28)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 14, 23)
Ewangelia:
(Mk 12, 28b-34)
Pierwsze ze wszystkich przykazań

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 12, 28b-34)

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

 

d1245358664

     Odpowiedź, którą Jezus dał uczonemu w Piśmie nie oznacza, że Boga należy kochać bardziej niż człowieka. Kto kocha Boga, ten kocha drugiego człowieka, ale i siebie samego. Miłości bowiem nie da się podzielić na kawałki i większy dać jednego, mniejszy drugiemu. Kiedy człowiek kocha, to kocha. Kocha i siebie, i drugiego człowieka, i Boga. Miłość jest zawsze jedna, jak jeden jest Bóg. Tu na ziemi ogarnia siebie, Boga i tych, którzy stają na naszej drodze, zwłaszcza najbliższych.

źródło: deon.pl

Copyright © 2014. All Rights Reserved.