106-letnia zakonnica: "dziękuję Panu Bogu,
że miałam szczęście przeżyć Powstanie Warszawskie"

    Przeżyła Powstanie od pierwszego dnia do końca. Pracowała wówczas w Szpitalu Dzieciątka Jezus, pomagając ciężko chorym. Dzisiaj podkreśla, że to prawdziwe szczęście, że mamy w Polsce hasło: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Siostra Józefa Słupiańska, szarytka, została w niedzielę, 29 lipca, odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich, za ofiarną służbę w ratowaniu życia i zdrowia potrzebującym pomocy".

    Urodziła się w 1912 roku w Wieluniu, od zawsze marzyła o zostaniu zakonnicą lub nauczycielką. Jako nastolatka zainteresowała się pracą pielęgniarek i zaczęła się jej uczyć u sióstr zakonnych, wtedy nie było jeszcze szkół pielęgniarskich.
2 listopada 1934 roku wstąpiła do zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo (czyli szarytek). Potem uczyła się w warszawskiej szkole pielęgniarstwa, dyplom uzyskała na początku września w 1939 roku. Następnie pracowała w Szpitalu Dzieciątka Jezus.

     - Mnie uczono, że co zrobię bliźniemu, to robię Panu Bogu. I tym żyłam cały czas i do dzisiejszego dnia. Odeszłam od łóżka chorego mając 84 lata. Bo ja sobie nie wyobrażałam życia bez chorych.

 

źródło: deon.pl

 

 

Copyright © 2014. All Rights Reserved.