Pierwsze czytanie:
(Iz 52, 7-10)
Psalm responsoryjny:
(Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4. 5-6 (R.: por. 3cd))
Drugie czytanie:
(Hbr 1, 1-6)
Śpiew przed Ewangelią:
Zajaśniał nam dzień święty,
pójdźcie, narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.
Ewangelia
(J 1, 1-18)
Słowo stało się ciałem

Ewangelia według Świętego Jana
(J 1, 1-18)

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od ojca, pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie ojca, o Nim pouczył.

 

dzieciatko   

    W Betlejem narodził się Zbawiciel świata. To największa łaska i obdarowanie dla człowieka. Bóg stał się jednym z nas. Odwieczne Słowo stało się człowiekiem, aby nam objawić prawdziwe oblicze Ojca i przybliżyć nas do Niego. On przyszedł, aby nas wyrwać z niewoli grzechu, kłamstwa i lęku przed śmiercią.

    Bóg przychodzi, by mówić o sobie człowiekowi i wskazywać mu drogę dojścia do siebie oraz człowieka ku sobie prowadzić.

    Boże Narodzenie to okazja do rodzinnych spotkań, do wspomnień, do ciepłych rozmów, wspólnego śpiewu kolęd. Cieszymy się obecnością przyjaciół i krewnych. Betlejem jest zawsze tam, gdzie człowiek przyjmuje Boga w wierze i zaufaniu. Gdy spotkamy się z Nowo Narodzonym, który jest „naszym pokojem”, sami zaniesiemy pokój innym.

Pierwsze czytanie:
(2 Sm 7, 1-5. 8b-12. 14a. 16)
Psalm responsoryjny:
(Ps 89 (88), 2-3. 4-5. 27 i 29 (R.: por. 2a))
Drugie czytanie:
(Rz 16, 25-27)
Śpiew przed Ewangelią:
(Łk 1, 38)
Ewangelia
(Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 1, 26-38)

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»

Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. a oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego». Wtedy odszedł od Niej Anioł.

 

zwiastowanie

    Bóg posyła Anioła Gabriela, by zapytał Maryję o zgodę na bycie Matką Jednorodzonego Syna Bożego. "Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego ..." Bóg, czekając na odpowiedź Maryi, czeka na odpowiedź całej ludzkości, czy ta pozwoli się zbawić, czy zechce przyjąć dar bliskości Boga. To oczekiwanie Boga podkreśla Jego miłość do każdego człowieka.

     «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego» Maryjne „fiat” jest przyjęciem daru Zbawienia, jaki Bóg zaplanował wobec wszystkich ludzi. W momencie zwiastowania Bóg przybliża się do człowieka, Bóg staje się człowiekiem.

Pierwsze czytanie:
(Iz 61, 1-2a. 10-11)
Psalm responsoryjny:
(Łk 1, 46b-48. 49-50. 53-54 (R.: por. Iz 61, 10b))
Drugie czytanie:
(1 Tes 5, 16-24)
Śpiew przed Ewangelią:
(Iz 61, 1)
Ewangelia
(J 1, 6-8. 19-28)
Świadectwo Jana Chrzciciela o Chrystusie

Ewangelia według Świętego Jana
(J 1, 6-8. 19-28)

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.

Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś? », on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem».

Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie». Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?»

Powiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz». A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli go pytać, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?» Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała».

Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

 

OczekiwanieDzisiejsza  Ewangelia wspomina postać Jana Chrzciciela, która rozświetla Adwent jak lampa roratnia, niesiona przez dziecko na nabożeństwo. Jego misja to przygotowanie Jezusowi drogi do naszych serc. Ewangelista napisał o Nim: „Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.” (J 1,7-8 ). Tą światłością jest oczekiwany Jezus Chrystus, a Jan, poprzez słowa w Ewangelii uczy nas radości z przyjścia Pana, pokazuje, jak żyć w oczekiwaniu na Zbawienie.

     3 Niedziela Adwentu to Niedziela Radosna. Bo w sercach czujemy już radość, że tak szybko nadchodzi Boże Zbawienie, że Mesjasz jest tuż, tuż... Jest to radość wypełniająca serce człowieka będącego blisko Boga, radość, która wypływa z wdzięczności za wszystkie Boże dzieła dokonane dla nas.

 

Pierwsze czytanie:
(Iz 40, 1-5. 9-11)
Psalm responsoryjny:
(Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14 (R.: por. 8))
Drugie czytanie:
(2 P 3, 8-14)
Śpiew przed Ewangelią:
(Łk 3, 4c. 6)
Ewangelia
(Mk 1, 1-8)
Prostujcie ścieżki dla Pana

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 1, 1-8)

Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.

Jak jest napisane u proroka Izajasza: «oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki», wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy.

Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. i tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, on zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».

 

prostujcie

 

     Nasza przygoda z Jezusem rozpoczyna się w chwili, gdy ten Jezus, którego słuchamy w Ewangelii stanie się dla nas centrum historii, centrum świata obecnego i tego, który przychodzi, Zbawicielem wszystkich ludzi, Najwyższą miłością.

    Dopóki we własnym życiu nie doświadczymy „Mocniejszego”, będziemy przeglądać Ewangelię, szukając w niej rad, gdy tymczasem jej stronice chcą nam ofiarować „Obecność”, chcą nam umożliwić spotkanie z Jezusem, aby ogarnęła nas Jego moc.

Pierwsze czytanie:
(Iz 63, 16b-17. 19b; 64, 2b-7)
Psalm responsoryjny:
(Ps 80 (79), 2ac i 3b. 15-16. 18-19 (R.: por. 4))
Drugie czytanie:
(1 Kor 1, 3-9)
Śpiew przed Ewangelią:
(Ps 85 (84), 8)
Ewangelia
(Mk 13, 33-37)
Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 13, 33-37)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!»

 

adwent9     Wraz z nastaniem Adwentu jesteśmy wezwani do czuwania. "Mamy czuwać, bo nie wiemy kiedy pan domu przybędzie" (Mk 13,35). Adwent jest czasem radosnego oczekiwania, nie tylko na czas świąt Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim na czas ostatecznego przyjścia Chrystusa. RADOSNE OCZEKIWANIE.

     Gospodarz, na którego czekał odźwierny nie nakazał żyć mu w lęku. Nie kazał zamartwiać się czasem jego powrotu. Nakazał natomiast wypełniać powierzone zadania (por. Mk. 13, 34). Wezwanie Pana domu do czuwania, niema na celu budzenia w nas napięcia i trwogi, a raczej ma być przestrogą, abyśmy nie zmarnowali danego nam czasu. Zatem nie próżnujmy! Czuwajmy! Byśmy radośnie mogli oczekiwać powtórnego przyjścia Pana. Bo nie zagłada, ale nastanie nowego nieba i nowej ziemi jest treścią naszej nadziei.  ks. Arkadiusz Lechowski

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Ez 34, 11-12. 15-17)
Psalm responsoryjny:
(Ps 23 (22), 1b-2a. 2b-3. 5. 6 (R.: por. 1b))
Drugie czytanie:
(1 Kor 15, 20-26. 28)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Mk 11, 9c. 10a)
Ewangelia
(Mt 25, 31-46)
Chrystus będzie sądził z uczynków miłości

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 25, 31-46)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.

Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!

Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.

Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”

A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!

Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”.

Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”

Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”.

I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».

 

d1735513560     Dzień dzisiejszy jest wielkim świętem Kościoła. Kościół kończy rok liturgiczny, patrząc w kierunku Królestwa Jezusa Chrystusa; Jego królowania, które wciąż się realizuje na ziemi, z roku na rok. Każdy rok jest jakimś etapem realizacji tego Królestwa, które Pan Jezus głosił i które potwierdził swoim krzyżem i swoim zmartwychwstaniem. Równocześnie ten dzień i to święto, które dziś przeżywamy, wskazuje nam na ostateczne, wieczne perspektywy tego Królestwa. To jest jedyne Królestwo, które nigdy nie przeminie, do którego wszystkie doczesne państwa, władania, królestwa ostatecznie się sprowadzają i w Nim znajdą niejako swoje zbawcze ujście.

     To wszystko, co w doczesnym życiu człowieka i w doczesnym życiu społeczeństw jest związane z nadziejami, ale także i z cierpieniami, to wszystko w Bożym Planie Zbawienia swoje ostateczne ujście znajdzie w wiecznym, eschatologicznym Królestwie Bożym, do którego wprowadził nas Chrystus i do którego stale nas Chrystus prowadzi przez Kościół. To jest wielkie święto Kościoła. Można powiedzieć, że jest to równocześnie wielkie święto ludzkości, bo właśnie ten dzień mówi ludzkości, a w tej ludzkości ludom, narodom i ludziom o ich ostatecznym przeznaczeniu.  (św. Jan Paweł II)

Pierwsze czytanie:
(Prz 31, 10-13. 19-20. 30-31)
Psalm responsoryjny:
(Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5 (R.: 1b))
Drugie czytanie:
(1 Tes 5, 1-6)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 15, 4a. 5b)
Ewangelia
(Mt 25, 14-30)
Przypowieść o talentach

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 25, 14-30)

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:

«Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.

Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.

Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”

Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”

Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem twardym: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Odrzekł mu pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”».

 

      Każdy z nas ma talenty, którymi został odbarowany przez Boga. Talenty otrzymane od Boga, nie mają wartości materialnej. Po prostu mamy je i to za darmo... Nie da się ich kupić... Działają w ten sposób, że dopiero jak są rozwijane, przynoszą plon obfity... Od nas zależy w jaki sposób je wykorzystujemy względem siebie, ale też i drugiego człowieka.

     "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana".

Pierwsze czytanie:
(Mdr 6, 12-16)
Psalm responsoryjny:
(Ps 63 (62), 2. 3-4. 5-6. 7-8 (R.: por. 2ab))
Drugie czytanie:
(1 Tes 4, 13-14)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Mt 24, 42a. 44)
Ewangelia
(Mt 25, 1-13)
Przypowieść o dziesięciu pannach

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 25, 1-13)

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.

Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.
Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

 

     "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." Kiedy Pan Jezus mówi nam, abyśmy czuwali, bo nie znamy dnia ani godziny Jego powtórnego przyjścia po nas, nie opowiada przypowieści o pannach roztropnych, które nigdy nie zasnęły. W tej przypowieści zasnęły bowiem wszystkie panny. Cóż więc znaczy "czuwać"? Znaczy mieć zapas oliwy, to znaczy dużo miłości. 

     Nie można "wyjść na spotkanie Oblubieńca", jeśli nie ma się Miłości. Trzeba być dobrze "zaopatrzonym" w miłość, czyli w to, co uzdalnia nas do "spalania się" dla innych. "Czuwać" znaczy więc wziąć od Boga dużo miłości, on bowiem jest samą Miłością, i strzec jej w sobie, aby jej starczyło do końca życia.

Pierwsze czytanie:
(Ml 1, 14b – 2, 2b. 8-10)
Psalm responsoryjny:
(Ps 131 (130), 1bcde. 2-3)
Drugie czytanie:
(1 Tes 2, 7b-9. 13)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Mt 23, 9b. 10b)
Ewangelia
(Mt 23, 1-12)
Strzeżcie się pychy i obłudy

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 23, 1-12)

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

 

krzyz

 

     Często bardzo trudno jest przyjąć słowo, które Bóg kieruje do nas przez ludzi. Wydaje nam się, że gdyby osobiście do nas przemówił, łatwiej byłoby nam uwierzyć. Ale czy wtedy nie bylibyśmy w pewien sposób przymuszeni do wiary, pozbawieni wolności wyboru? Bóg mówi do nas, szanując naszą wolną wolę, lecz aby przyjąć Jego słowa przekazywane za pośrednictwem człowieka, potrzebujemy łaski Bożej. Módlmy się dziś o nią. I o wiarę, która jest darem Pana.

                                                                                                               Ks. Jarosław Ropel

Pierwsze czytanie:
(Wj 22, 20-26)
Psalm responsoryjny:
(Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 47 i 51ab (R.: 2))
Drugie czytanie:
(1 Tes 1, 5c-10)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 14, 23)
Ewangelia
(Mt 22, 34-40)
Największe przykazanie

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 22, 34-40)


Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

 

d1245358664

 

    „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”... „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”.

    Boga i siebie nawzajem powinniśmy miłować taką Miłością, jaką Jezus umiłował nas. W tych dwóch przykazaniach wszystko się zawiera - Miłość wyznacza wszelkie dobre postępowanie.

 

Copyright © 2014. All Rights Reserved.