Pierwsze czytanie:
Job 38, 1. 8-11 Bóg jest władcą morza
Psalm responsoryjny:
Ps 107 (106), 23-24. 26-26. 28-29. 30-31 (R.: por. 1)
Drugie czytanie:
2 Kor 5, 14-17 Wszystko stało się nowe
Śpiew przed Ewangelią:
Łk 7, 16
Ewangelia:
Mk 4, 35-41 Uciszenie burzy na jeziorze

Ewangelia według świętego Marka

Mk 4, 35-41

Gdy zapadł wieczór owego dnia, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

 

burza

   

     "Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»".

     Poprzez cudowne uciszenie burzy na jeziorze Chrystus chciał przede wszystkim wzmocnić wiarę apostołów w swoje bóstwo. Chciał im pokazać, że to, co jest niemożliwe dla ludzi, możliwe jest dla Boga. On nie tylko posiada moc uciszania potężnych wichrów i fal, czyniąc sobie posłusznymi najpotężniejsze żywioły, ale ma moc uciszania wszelkiego rodzaju wichrów i burz, których doświadcza każdy Jego wyznawca, a przede wszystkim założony przez Niego Kościół.

    Burza na jeziorze jest obrazem historii Kościoła i naszego chrześcijańskiego życia. Po wzburzonym morzu świata i czasu wiosłujemy do portu, któremu na imię "wieczność”". Bardzo rzadko ta żegluga jest spokojna. Częściej niebo pokryte jest chmurami rozświetlanymi przez błyskawice. Burza miota falami, a my tak jak Apostołowie musimy wiosłować pod wiatr.

     "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?". Ufajmy zatem i wierzmy Chrystusowi, że On nigdy nas nie opuszcza i jest gotowy czuwać nad nami i pomagać nam w czasie każdej życiowej burzy. Nie przestawajmy w takim czasie modlić się i wołać o ratunek. Z Nim nic nie jest straszne ani przegrane. On jest Panem wszystkiego. On jest Panem morza i burz.

 

Chciałeś, Panie, bym wypłynął na głębokie życia morze,
Wiary mojej wypróbować chciałeś moc.
Popatrz, wicher już się zrywa, burza grzechów rozszalała,
Czy nie widzisz, że ja tonę, że jest noc?

Panie, nie śpij, Panie, ratuj, przecież ginę, fale grzechów rozbijają moją łódź.
Panie, wybacz, że zwątpiłem, czy dopłynę. Panie, ratuj moją duszę i się zbudź.

Pytasz, gdzie jest moja wiara. Czemu lękam się i boję?
Mówisz do mnie, że wciąż czuwasz w każdy czas.
Dzisiaj, Panie, uwierzyłem, ale wiem, że przyjdzie czas,
Będę wołać w wielkiej trwodze jeszcze raz.

Źródło:http://ekspreshomiletyczny.pl

Copyright © 2014. All Rights Reserved.