Pierwsze czytanie:
(Rdz 3, 9-15)
Psalm responsoryjny:
(Ps 130 (129), 1b-2. 3-4. 5-7a. 7b-8 (R.: por. 7bc))
Drugie czytanie:
(2 Kor 4, 13 – 5, 1)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 12, 31b-32)
Ewangelia:
(Mk 3, 20-35)
Szatan został pokonany

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 3, 20-35)

 

Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy». Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego». Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».

 

BibliaNaDzis

 

    Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką (Mk 3,35) – śmiało można powiedzieć, że jest to jedno z tych zdań zapisanych na kartach Biblii, które streszcza całą naukę Jezusa. Również św. Łukasz nazywa matką i braćmi Jezusa tych, którzy słuchają i wykonują wolę Boga (Łk 8,21). Co to dla nas oznacza? Jezus, swoim krewnym, członkiem rodziny, czyni każdego z nas. Mamy tylko i aż wypełniać wolę Boga, być Bogu posłusznym.

    Drugi wątek, który pojawia się w dzisiejszej perykopie, to stosunek uczonych w Piśmie do Jezusa, to zarzucenie Jezusowi, że działa nie mocą Ducha Świętego, tylko mocą Belzebuba. Uczeni z Jerozolimy przez swoją niekompetencję nie rozpoznali Ducha Świętego, którym był napełniony Jezus. Ten brak poznania sprawił, że pomylili Go z Belzebubem. To fałszywe świadectwo rozgłaszali wśród ludzi. Jezus tę sytuację skomentował bardzo jednoznacznie: Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego (Mk 3,28-29). Te słowa mogą przerażać. Jednak warto na nie spojrzeć nie przez pryzmat strachu, tylko prawdy o Bożej miłości i ludzkiej kondycji. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą miłosierdzia Bożego, odrzuca przebaczenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego. Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i wiecznej zguby” (KKK 1864). Zatem grzech przeciwko Duchowi Świętemu jest swoistym wyrazem wewnętrznego oporu i w pełni świadomym odrzuceniem Boga i zbawienia. A to z kolei pociąga za sobą konkretne konsekwencje, o których mówi Jezus. Do której grupy, patrząc na swoje czyny, przynależę? Do krewnych Jezusa czy może do tych, którzy Mu zarzucają szarlataństwo?

Komentarz został przygotowany przez Joannę Człapską

 

źródło: mateusz.pl

Pierwsze czytanie:
(Pwt 4, 32-34. 39-40)
Psalm responsoryjny:
(Ps 33 (32), 4-5. 6 i 9. 18-19. 20 i 22 (R.: por. 12))
Drugie czytanie:
(Rz 8, 14-17)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Ap 1, 8)
Ewangelia:
(Mt 28, 16-20)
Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi

Ewangelia według Świętego Mateusza
(Mt 28, 16-20)

Jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami:

«Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

 

trjca

 

    Zmartwychwstały Chrystus otrzymał od swego Ojca pełnię władzy, mocą której posyła apostołów, aby złączyć ze sobą wszystkie narody. Zbawienia nie osiąga się bowiem przez prostą deklarację, ale przez wejście we wspólnotę uczniów, co oznacza osobiste i całkowite przylgnięcie do Chrystusa. W ich działalności istotne są dwa zasadnicze akty: chrzest i nauczanie.

     Człowiek staje się uczniem Jezusa przez chrzest, ale pozostaje nim, gdy zachowuje Jego nauczanie, czyli żyje zgodnie z przyjętą wiarą. Jezus zapewnił apostołów o swojej stałej obecności przy nich, co jest gwarancją owocności ich pracy. On sam będzie udzielał im swojej mocy i własnym autorytetem będzie potwierdzał ich słowa (Łk 10,16). Obietnica ta dotyczy nie tylko apostołów, ale także ich następców, bo głoszenie Ewangelii ma rozbrzmiewać do skończenia świata

Pierwsze czytanie:
(Dz 2, 1-11)
Psalm responsoryjny:
(Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 (R.: por. 30))
Drugie czytanie:
(Ga 5, 16-25)
Śpiew przed Ewangelią:
Przyjdź, Duchu Święty,
napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.
Ewangelia:
(J 15, 26-27; 16, 12-15)
Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy

Ewangelia według Świętego Jana
(J 15, 26-27; 16, 12-15)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.

Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

 

duchsw

   

    Nie da się "znieść" od razu wszystkiego, co Jezus ma nam do powiedzenia. Oczywiście nie dlatego, by to było takie straszne. Wręcz przeciwnie! To jest tak wspaniałe.

    Dobro i miłość, w świecie zniszczonym przez zło, muszą być przywracane stopniowo, by nie zostały całkowicie odrzucone. I tak Jezus naraził się swoją miłością i dobrocią! A co by było, gdyby od razu objawił wszystko i nic nie zostawił Duchowi Świętemu!

    Zauważmy więc jak ważny jest Duch Święty. Jezus daje nam Ducha Świętego. Chodzi więc o to, byśmy chcieli i umieli z Nim współpracować. Tym bardziej, że to nie jest trudne. Wymaga tylko determinacji w poszukiwaniu prawdy, bo Duch Święty jest Duchem Prawdy.

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 1, 1-11)
Psalm responsoryjny:
(Ps 47 (46), 2-3. 6-7. 8-9 (R.: por. 6))
Drugie czytanie:
(Ef 4, 1-13)
Śpiew przed Ewangelią:
(Mt 28, 19a. 20b)
Ewangelia:
(Mk 16, 15-20)
Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga

Ewangelia według Świętego Marka
(Mk 16, 15-20)

Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie».

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

 

wniebowstapienie1

 

Iść i głosić Ewangelię - łatwo się mówi, ale bardzo ciężko się realizuje to ważne zadanie codzienności. Naszemu przepowiadaniu towarzyszyć mają też znaki, które niestety przez nas wypatrywane, nie pojawiają się od razu jako jawne znaki rzeczywistości Boga. To stwarza w nas wrażenie, że nie jesteśmy wysłuchani przez Tego, który obiecywał nam swoją obecność "na wieki"…

Jezus jest wciąż wśród nas obecny przez przepowiadanie, naukę, Ewangelię i Eucharystię, gdzie w sposób szczególny jest wśród nas obecny namacalnie i realnie. Mamy wielkie możliwości głoszenia Jego samego poprzez sprawowanie sakramentów, ale też głoszenia jak bardzo dla nas jest ważne osobiste spotkanie z Nim samym w słowie i codzienności…

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 10, 25-26. 34-35. 44-48)
Psalm responsoryjny:
(Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4 (R.: por. 2a))
Drugie czytanie:
(1 J 4, 7-10)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 14, 23)
Ewangelia:
(J 15, 9-17)
Przykazanie miłości

Ewangelia według Świętego Jana
(J 15, 9-17)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.

To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.

Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

 

images

 

 

     Przyjaźń Jezusa z uczniami jest prawdziwa, autentyczna, wyzwalająca. Taka przyjaźń nie wiąże, nie krępuje ani nie ogranicza człowieka, nie zagarnia wyłącznie dla siebie. Jezus nie traktuje uczniów jak własność, nie zabrania im nawiązywania przyjaźni z innymi. Nie zastrzega sobie prawa wyłączności. Przyjaźń Jezusa ma wymiar indywidualny. Każdy jest i czuje się kochany w sposób niepowtarzalny, jedyny. Inaczej kocha wrażliwego i łagodnego Jana, inaczej pełnego temperamentu, zdecydowanego, gotowego do poświęceń Piotra, inaczej realistę i sceptyka Tomasza, jeszcze inaczej doktrynera Jakuba czy człowieka interesu – Judasza. Wszyscy uczniowie są jednak w sercu Jezusa. Każdy z nich doświadcza na każdym kroku Jego miłości i przyjaźni.

     Jezus pozostaje przyjacielem wiernym do końca. Pozostaje przyjacielem, nawet, gdy zostanie opuszczony, zapomniany i zdradzony przez swych uczniów. Miłość Jezusa jest silniejsza od niewierności człowieka. A szczytem miłości jest śmierć w imię przyjaźni: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

źródło: gorka.jezuici.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 9, 26-31)
Psalm responsoryjny:
(Ps 22 (21), 26b-27. 28 i 30ab. 30c-32 (R.: por. 26a))
Drugie czytanie:
(1 J 3, 18-24)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 15, 4a. 5b)
Ewangelia:
(J 15, 1-8)
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity

Ewangelia według Świętego Jana
(J 15, 1-8)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.

Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».

 

Winnica    Trwanie w Jezusie, o którym mówi dziś Ewangelia, jest łaską, ponieważ jest udzieleniem się nam Boga i zaproszeniem do relacji. Dobrze jest zrozumieć, czym jest owo trwanie w Nim. Istnieje bowiem pokusa zrozumienia trwania jako biernego oczekiwania, utrzymywania niezmiennego stanu swojego życia. Jest to szczególnie niebezpieczne obecnie, kiedy widzimy często brak decyzyjności. Szczególnie u młodych osób, które rozeznają swoje życiowe powołanie, ale także u starszych, którzy potrzebują podjęcia konkretnej decyzji do nawrócenia. Nasze życie duchowe potrzebuje powiem odświeżania, regularnego przycinania tego, co stało się jałowe i nie przynosi owocu, a jest tylko przyzwyczajeniem, opieszałością, a może czymś, w czym trwamy przez strach przed nieznanym.
   Trwanie w Jezusie jak gałązka w krzewie winnym jest więc relacją dynamiczną. W niej nie ma miejsca na bierne oczekiwanie i liczenie na to, że Pan będzie działał za mnie, że mnie nawróci. Taka postawa nie przynosi owocu i może doprowadzić do odcięcia, którego skutkiem jest wrzucenie do ognia. Pan zaprasza nas dziś do przyjęcia łaski wiary, którą nas obdarował i życia w zgodzie z jej natchnieniami.

Komentarz został przygotowan przez Rafała Mińkowskiego, kleryka III roku WMSD w Warszawie

źródło: mateusz.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 4, 8-12)
Psalm responsoryjny:
(Ps 118 (117), 1bc i 8-9. 21-23. 26 i 28 (R.: por. 22))
Drugie czytanie:
(1 J 3, 1-2)
Śpiew przed Ewangelią:
(J 10, 14)
Ewangelia:
(J 10, 11-18)
Jezus jest dobrym pasterzem

Ewangelia według Świętego Jana
(J 10, 11-18)

Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

dobrypasterz

 

     Dobry pasterz zna swoje owce. Jest całkowicie do ich dyspozycji; ma dla nich czas i siebie. Jego serce bije dla nich. Nie myśli o sobie i swoich interesach. Nie wiąże owiec z sobą, ale pozwala im w wolności rozwijać własną tożsamość i pragnienia. Nie jest administratorem, ale bratem i przyjacielem. Z owcami łączy go czuła relacja miłości i troski o ich dobro. W sytuacjach ekstremalnych nie zawodzi. Jest nawet gotów w wolności oddać swoje życie za owce, jak uczynił to Jezus. Nie jest ograniczony żadnymi barierami ani granicami (żadną "zagrodą"), ale otwarty na wszystkie owce. Pragnie ich jedności.

     "Jedna owca znalazła dziurę w płocie i przecisnęła się przez nią. Ucieczka napełnił ją szczęściem. Błądziła długo i wreszcie zagubiła się. Wtem spostrzegła, że idzie za nią wilk. Zaczęła uciekać, ale wilk ciągle był za nią. Aż przyszedł pasterz, ocalił ją i przyprowadził na powrót, z wielką czułością, do stada. Pasterz, choć wszyscy nakłaniali go do czegoś przeciwnego, nie chciał naprawić dziury w płocie".

A. de Mello:

źródło: deon.pl

 

Pierwsze czytanie:
(Dz 3, 13-15. 17-19)
Psalm responsoryjny:
(Ps 4, 2. 4 i 9 (R.: por. 7b))
Drugie czytanie:
(1 J 2, 1-5)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. Łk 24, 32)
Ewangelia:
(Łk 24, 35-48)
Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma

Ewangelia według Świętego Łukasza
(Łk 24, 35-48)

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.

Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.

Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.

I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».

 

dotknij mnie

 

     Bycie świadkiem zobowiązuje. Chrystusa nie otrzymuje się po to, by Go zatrzymać tylko dla siebie. Chrystusa doświadcza się, by się Nim dzielić z innymi. Dawanie świadectwa powinno być autentyczne i delikatne. Nie może przypominać informacji z Internetu czy tytułu z gazet. Bycie świadkiem powinno być "siłą, która rozwija pąki życia, prowadzi innych do przebudzenia ze snu".

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 4, 32-35)
Psalm responsoryjny:
(Ps 118 (117), 2-4. 16-18. 22-24 (R.: por. 1c))
Drugie czytanie:
(1 J 5, 1-6)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. J 20, 29)
Ewangelia:
(J 20, 19-31)
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Ewangelia według Świętego Jana
(J 20, 19-31)

 

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»

Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

 

tomasz

 

  Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara (1 List do Koryntian 15,14). Tak pisał św. Paweł, ten, który któregoś dnia uwierzył Chrystusowi, że On zmartwychwstał.   

   Nam również ciężko pojąć sam fakt zmartwychwstania, który często jest właśnie w sferze wiary, a nie przekonania, że tak właśnie było. Często jesteśmy sceptyczni, że zmartwychwstanie dotyczy nas samych, ale też i innych ludzi, żyjących pośród nas…

  Tymczasem… Jezus naprawdę powstał z martwych. Nie ma wiary w Chrystusa, jeśli nie ma w nas wiary w Jego zmartwychwstanie. Trudno to nam opisać i wytłumaczyć ludzkimi słowami, dlatego wiara jest podstawą poznania Jego nauki oraz tego kim On był i jest "tu i teraz" dla mnie…

źródło: deon.pl

Pierwsze czytanie:
(Dz 10, 34a. 37-43)
Psalm responsoryjny:
(Ps 118 (117), 1b-2. 16-17. 22-23 (R.: por. 24))
Drugie czytanie:
(Kol 3, 1-4)
Śpiew przed Ewangelią:
(Por. 1 Kor 5, 7b-8a)
Ewangelia:
(J 20, 1-9)
Apostołowie przy grobie Zmartwychwstałego

Ewangelia według Świętego Jana
(J 20, 1-9)

 

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.


grob

Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Mario, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
A miejscem spotkania będzie Galilea.
Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy,
O Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy.

Copyright © 2014. All Rights Reserved.